Świeczniki DIY

20

Kolejny dowód na to, ze każda szanująca się Pani Domu powinna być w posiadaniu trzech rzeczy:
- pojemnika lodów schowanego głęboko w czeluściach zamrażalnika,
- paczki chusteczek dla niemowląt, czyli najlepszego pogromcy przyschniętych plam,
- puszki białej farby akrylowej. 



Tak jak lody niezbędne są przy fali wszechogarniającego smutku, chusteczki przy niekontrolowanym "ups, mamo! wylało się... na ścianę", tak farba to narzędzie iście piekielne.
Jeśli macie ją pod ręką, żaden domowy sprzęt nie będzie bezpieczny. Nad puszkami, skrzynkami, meblami i ramkami, zawiśnie widmo nieuchronnego przemalowania. Domownicy poczują dreszczyk niewiadomego jutra. Nie będą w stanie przewidzieć, czy w następny dzień nie obudzą się w królestwie pasteli, lub czy to królestwo cukierkowych barw z dnia na dzień, nie przeistoczy się w krainę czerwieni rodem ze świątecznej pocztówki.

Szczerze polecam zakup białej farby akrylowej do drewna i metalu, do tego komplet pigmentów i zabawa w przemalowywanie nie ma końca!




Instrukcja wykonania jest prosta jak budowa cepa, dla niewtajemniczonych w nomenklaturę rolną, cep to wyjątkowo proste w budowie narzędzie.


- kostki drewna,
- mufy miedziane, na przykład TAKIE,
- biała farba akrylowa do drewna i metalu,
- pigmenty,
- taśma malarska,
- pędzel,
-klej,
-świeczki.


Drewniane kostki miały dokonać żywota jako materiał opałowy, mufy można dostać w markecie budowlanym, na dziale z hydrauliką. "Kropelka" okazała się wystarczająco mocnym narzędziem do sklejenia miedzianej rurki z kawałkiem drewnem.  Tak powstały trzy świeczniki, nie ma w tym najmniejszej filozofii. Kostki można pomalować na dowolny kolor. Jako podstawa świecznika równie dobrze sprawdzi się pocięta na kawałki grubsza gałąź lub drewniane talarki. 















Czytaj dalej »

Błękitna przestrzeń

20

Zręczne żonglowanie rożnymi stylami to charakterystyczna cecha domu Monica. Dzięki konsekwencji kolorystycznej właścicielka unika wrażenia nieładu i przypadkowości. Dziś wraz z Tyrifryd zapraszam dziś do mroźnej Norwegii, gdzie niepodzielnie króluje błękit.


Salon

Błękit, biel i naturalne drewno, to baza kolorystyczna tego miejsca. Odrobina żółtego, złota i marokański akcent w postaci lamp sprawiają, że wnętrze jest niepowtarzalne i przytulne zarazem.








Właściciele domu przemalowali panele ścienne na niebiesko, poniżej zdjęcia sprzed metamorfozy. Zmiana z dobrego na lepsze.




Kuchnia






Sypialnia





Domowe biuro





Pokój córki


To zaskoczenie, bo na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że pokój z taką fototapetą powinien należeć do chłopca. Monica ma córkę, która ma bardzo dojrzały gust i doskonale wiedziała jak powinien wyglądać jej pokój. Ta dziewczyna ma charakter.



Dom Monica to dowód na to, że nie musimy trzymać się jednego utartego stylu, aby dom wyglądał dobrze. W harmonii obok siebie mogą "żyć" skandynawska prostota w postaci naturalnych materiałów, dodataki vintage i odrobina egzotyki, w mieniących się kolorami lampach. 
Koniecznie zajrzyjcie na blog tyrifryd.blogspot.no w poszukiwaniu inspiracji.






W stylu wnętrza


Kilka dodatków, które pasują do niebanalnego domu Monica, dostępne w rozsądnych cenach.

Lampa wisząca - Sharda Home
Świeczki miętowe - SFMeble
Drewniane skrzynki - First Room
Granatowa poduszka - Ikea
Świeczniki - Sharda Home
Stolik - Jysk




Czytaj dalej »

Kalendarz adwentowy

37

Celebrować przedświąteczny czas można na kilka sposobów:

Pierwszy to totalne olanie sprawy i gorączkowe poszukiwania, sprowadzonych z dalekich Chin podarunków, na ostatnią chwilę. Wychodząc z założenia, że malutcy Chińczycy, bardziej od norm jakościowych kochają wysokowydajną produkcję, nie potrafię wyobrazić sobie wzruszenia na twarzach obdarowanych. Być może jednak, lubicie lekki dreszcz emocji w momencie, gdy głos z głośnika "prosi o dokonywanie ostatnich zakupów". Możliwe iż motywuje on, nie tylko do szybszego biegu w kierunku kasy, ale jest także elementem przedświątecznej tradycji. Wtedy dajcie sobie spokój z przygotowaniami na miesiąc wcześniej. Bez sensu odbierać sobie takie małe radości.

Jeśli jednak, podobnie jak ja, uwielbiacie celebrować każdy przedświąteczny dzień, a okres przygotowań do Bożego Narodzenia najchętniej rozpoczynalibyście w sierpniu, PIĄTECZKA! Grudzień można mierzyć w kilogramach pierników, hektolitrach grzańców, tysiącach przygotowanych ozdób. Nie trzeba czekać na ostatnią chwilę z obdarowaniem najbliższych, na przykład poprzez przygotowanie kalendarza, który w miarę ubywania paczuszek przypomina o zbliżających się Świętach. Taki miły akcent, który pozwala z jeszcze większą radością czekać na chwile wytchnienia, przerywanych odwiedzinami najbliższych i piciem zaprawionego goździkami wina.

Jak wykonać taki kalendarz? Oto przepis a'la Ale Tu Ładnie:





Potrzebne materiały:

- arkusze bristolu formatu B1 w dowolnych kolorach - dostępne w sklepach papierniczych.
Im wyższa gramatura papieru (sztywniejszy arkusz) tym lepiej, łatwiej jest wtedy nadać odpowiedni kształt gwiazdkom. 
- etykiety z numerami - do pobrania TU,
- dwa kartony formatu A4 w dowolnym kolorze,
- klej,
- sznurek, 
- gwoździki,
- patyk/listewka,
- słodycze, drobne upominki.


Papierowe gwiazdki:

Z bristolu wycinamy paski o szerokości od 5 do 7 cm i zawijamy jak poniżej. Do środka wkładamy drobne upominki. 



Etykiety z numerami

Wydrukowane etykiety naklejamy na kartonie i wycinamy pozostawiając odrobinę odstępu od brzegów.



Za pomocą kleju na gorąco, do gwiazdek doklejamy sznurek. Ja użyłam cienkiego jutowego sznurka dostępnego w pasmanterii, można go też znaleźć w sklepie budowlanym.



Do patyka przybijamy gwoździki, na których zawiesimy nasze ozdoby.




Gotowy kalendarz:












Na koniec bonus w postaci filmu, do którego iście świąteczną piosenkę podłożyła niezawodna Paula z Refreszing.





Czytaj dalej »

Dom pełen koloru

37

Zawsze staram się udowodnić, że do tego aby ładnie mieszkać wcale nie są potrzebne duże środki finansowe. Dziś jednak nic nie muszę udowadniać, wzięła to na siebie Biorg i jej Dom nad Fiordem. Polecam Wam jej stronę, bo to miejsce pełne pomysłów na nietuzinkowe dodatki i sposobów na renowację starych mebli.


Autorka bloga jest pasjonatką urządzania wnętrz, sama szyje poduszki i pledy, przemalowuje meble, tworzy ciekawe dodatki. Przeglądając kolejne strony można zauważyć, że jej dom wciąż się zmienia. To miejsce z którego nie wieje skandynawską nudą, a jeśli jesteście wielbicielami koloru to z przyjemnością obejrzycie poniższe zdjęcia. Może wychwycicie coś dla siebie. 
Ja po obejrzeniu tego domu pojechałam na targ staroci i przywiozłam ze sobą krzesło. Mam ochotę przemalować jeszcze puszki i samodzielnie zrobić zegar. Tacy ludzie inspirują, brawo Biorg!


Salon

Kolorowe narzuty, wzorzyste poduchy, meble vintage, czyli salon w domu Biorg. Dzięki białym ścianom i jasnej podłodze właścicielka uniknęła wrażenia chaosu. Jest po prostu przytulnie.



















Przedpokój

Każdy kąt jest zagospodarowany, znajduje się tu domowe biuro i miejsca do przechowywania drobiazgów. 









Sypialnia

To pomieszczenie również poddawane jest nieustającym metamorfozom, Biorg zmienia kolory szafek, rozdaje poduszek i dodatków. 






Pokoje dziewczynek

Odważna tapeta i intensywnie zielony regał dominują w pokoju młodszej z córek. Miejsce starszej jest bardziej stonowane kolorystycznie, jednak nie mniej przytulne.












Taras

Któż nie chciałby podziwiać takiej panoramy ze swojego tarasu? Aż ma się ochotę wziąć głęboki oddech...




Wszystkie zdjęcia pochodzą z bloga husetvedfjorden.blogspot.com i zostały użyte za zgodą jego autorki.






Czytaj dalej »
Copyright © 2014 ALE TU ŁADNIE , Blogger