Lampa origami

28

Nadążacie za swoimi dziećmi? Nie chodzi mi o to, czy jesteście wstanie dogonić kilkulatka na rowerku - bo to oczywiste, że nie. Dziecko w trakcie próby ucieczki, dostaje niewyobrażalnej porcji dodatkowych sił. Jedyną rzeczy, która jest w stanie go dogonić jest nasz głos. Pozostaje wtedy ufać, że spowoduje on chwilową konsternację u uciekiniera, która w efekcie pomoże nam zatrzymać rowerek, zanim ten niebezpiecznie się rozpędzi. Nadzieja, nadzieją, a życie życiem...
Ale nie o takie nadążanie mi chodzi. Jesteście wstanie być na bieżąco z wszystkimi co się w tej małej główce dzieje? Taki przepływ myśli musi potęgować jakaś dodatkowa moc. Jak inaczej pojąć wszystko co nas otacza. Prawa fizyki, które dla dorosłego człowieka są tak oczywiste, dla dziecka są magią. Dlaczego woda płynie? Dlaczego słońce świeci? Dlaczego lody się topią? Wyobraźcie sobie z iloma tematami ten mały mózg musi się zmierzyć. Składa fakty, obserwacje i słucha tego co my mu przekazujemy, wyciąga własne wnioski, uczy się. To co chwilę wcześniej jest interesujące i nowe, po chwili zaczyna się nudzić, bo czas już opanować kolejną umiejętność. 
Jakie są moje wnioski z obserwacji dwóch istot, które wydałam na świat: nie nadążam. Nie jestem wstanie przewidzieć co mojej córce się spodoba, co ją aktualnie najbardziej interesuje, która sukienka będzie najlepsza, jaka książka jest najciekawsza. Teraz na topie jest niebieski, ustąpił miejsca różowemu - i chwała mu za to! Jednak to zaraz może się zmienić. Więc dla wszystkich, którzy też nie nadążają i lubią reorganizować swoją przestrzeń, mam instrukcję na zrobienie taniego i zabawnego abażuru.


Do wykonania jest potrzebne:
- dwa arkusze papieru do akwareli o wymiarach 100 x 70 cm,
- nożyk,
- linijka,
- nożyczki,
- taśma dwustronna lub klej na gorąco,
- sznurek.

 W założeniu abażur miał być żółty, ale ponieważ nie udało mi się znaleźć odpowiedniego pastelowego odcienia, padło ostatecznie na miętę. Ten sam papier można znaleźć w sklepach online, na przykład TU.
Na arkuszach wyznaczyłam delikatnie linie, w odległości 12 cm, następnie pogłębiłam je za pomocą tępej strony nożyka. Na liniach zaznaczyłam punkty, również w odległości 12 cm od siebie, ale połączyłam je tworząc "choinkę". Można oczywiście zmienić odległość pomiędzy liniami, przy mniszej uzyskamy drobniejsze załamania. Papier wzdłuż linii należy zagiąć i powyginać w poniżej przedstawiony sposób. Osobiście polecam poćwiczenie najpierw na najprostszej kartce A4, bo papier nie toleruje błędów, więc pewna wprawa w wyginaniu jest potrzebna.





Po zrobieniu tego samego z drugim arkuszem, łączymy je ze sobą - użyłam do tego taśmy dwustronnej. Na górze powstałego walca nacinamy dziurki i przeplatamy przez nie sznurek, który po zaciśnięci uformuje kształt stożka.  



A oto gotowa lampa:










Czytaj dalej »

Pokój dziewczynki

11
Macie tak czasem, że aż ręce Was świerzbią, żeby coś pomalować, przestawić, zmienić, przewiesić...?
Bo zaczynam podejrzewać, że jest coś nie tak z moją głową. Bardzo chętnie umeblowałabym raz mieszkanie i dopiero na starość zastanowiła się, czy nie czas przypadkiem na nowa poduszkę lub wazonik do przedpokoju. Głowę rozsadzam mi od pomysłów, mózg się gotuje, zwłaszcza wtedy, gdy zobaczę pokoik jak ten z bloga TIDBITS. Ta szafa! Narobiła mi w głowie zamętu, co tu dużo mówić - oszalałam na jej punkcie. Błękitna, pastelowa, słodka i kobieca, kupuje ją w całości - z uchwytami.

Co będzie jak moje dziecko przestaną kręcić moje pomysły, nie da sobie już zmieniać pokoju według moich wizji? Zacznie wprowadzać veto na moje fanaberie i na przykład przemaluje wszystko na znienawidzony przez matkę fiolet? Przecież mogła odziedziczyć podobnego bzika, ale mieć inną estetykę. Chyba nie traktuję jej pokoju jako suwerennej przestrzeni dziecka, panoszę się w nim niemożliwie. Muszę powoli przyzwyczajać się, że kiedyś to ona będzie rządzić tymi kilkoma metrami kwadratowymi. Puki jednak daje się przekonać do zmian, gdy kupię jej nowe pudełko kredek, trzeba to bezwzględnie wykorzystać.

Podobnie jak wykorzystuję, że daje się jeszcze przytulać bez skrępowania, uważa moje pląsy po salonie za najnowocześniejszy styl tańca i z otwartą buzią słucha jak tłumaczę dlaczego mrówki lubią mszyce. Wykorzystam to maksymalnie, kiedyś się skończy, a mi pozostanie tylko dekorowanie własnej sypialni i wyczekiwanie kroków, gdy będzie wracać z imprezy.

Sama siebie przekonałam, że muszę przemalować szafę - brawo ja!



No i na koniec jak zwykle spróbuję przeforsować swoją teorię, że do ładnego mieszkania nie jest potrzebny ogromny budżet. Część z poniższych, rzeczy można nabyć w bardzo rozsądnych cenach. Stołek wystarczy przemalować i przetrzeć papierem ściernym, podobnie jak skrzynię na owoce, która może posłużyć za regał.


Girlanda - Caramella
Krzesło szkolne - MEBLE SZKOLNE
Stołek - Sklep Drewienko
Różowa walizka - H&M Home 
Niebieska walizka - Fabryka Wafelków
Poduszka chmurka - IKEA
Pudło na zabawki - La Redoute
Dywanik - H&M Home
Skrzynka drewniana - Dreweks
Miętowy pojemnik - MAMISSIMA



Czytaj dalej »

Arbuzowa poduszka

34
Pobawmy się w skojarzenia. Ja zaczynam: Lato.
...Lody, zieleń, maliny, słońce, kwiaty, świetliki, spacery, porzeczki, radość, arbuzy.
Buzie moich dzieci wypaprane arbuzowym sokiem, roześmiane od ucha do ucha.
Na ten czas czekamy cały rok, zakładając w zimie ciepłe buty marzymy o letniej pogodzie. Celebrujmy tą porę roku, cieszmy się nią maksymalnie. Tym że można posiedzieć na trawie, zrobić wianek ze stokrotek, iść całą rodziną na spacer, chlapać się w rzece. Chwilo trwaj!
Przemyćmy trochę tych emocji do naszych wnętrz, dodajmy im koloru, lekkości. Niech drobne rzeczy dobrze nas nastrajają, wzbudzają pozytywne emocje.
Mam skromną propozycję, jak zrobić arbuzową poduchę. Szybka, kolorowa zmiana i pomysł na miły akcent.





Biały bawełniany materiał obcięłam na odpowiednią szerokość, następnie zamoczyła w wodzie, żeby farby lepiej się rozprowadzały. Pomalowałam najzwyklejszymi akwarelami dla dzieci. Po wyschnięciu namalowałam pestki. Zszyłam (JA! tymi rękami - w szoku jestem). To moja pierwsza poducha więc proszę o wyrozumiałość. Krawcowej ze mnie nie będzie, ale zapał nie gaśnie.


Kolory nie mają większych szans utrzymać się po praniu. Jednak umówmy się, to poduszka dekoracyjna, nie ma służyć na lata.



Czytaj dalej »
Copyright © 2014 ALE TU ŁADNIE , Blogger