Zdejmujesz z szafy stare pudło lub starą walizkę ze strychu i nagle widzisz GO. Tego jedynego, najwspanialszego, ukochanego pluszaka z dzieciństwa. Tysiące wspomnień zaczyna przewijać się w zawrotnym tempie, wspomnienia tak ciepłe jak babciny rosołek. Wyleniałe futerko, nierówno przyszyte oczko, oderwana łapka nie odejmują mu uroku.
Jest taki jeden pluszak, który w swoim ponad trzydziestoletnim życiu wchłonął hektolitry łez, usłyszał miliony zwierzeń. Był wożony na bagażniku trójkołowca, jadł babki z błota, tysiąc razy został zgubiony w ogrodzie, udawał pirata, księżniczkę i służył za chusteczkę.
Pocieszał, utulał do snu, pozwalał się stłamsić, był obiektem pierwszych eksperymentów i testerem maminych kosmetyków. Mieliście takiego pluszaka? Wymiętoszoną na siódmą stronę lalkę, wyleniałego misia, na widok którego inni się krzywili a tobie teraz szklą się oczy?
Jeśli już niedługo będziecie rozglądać się za zabawkami dla najmłodszych członków rodziny, to cztery pracownie, do których warto zajrzeć. Pięknie, ręcznie szyte przytulanki, które gdy za kilkadziesiąt lat zostaną znalezione wśród pamiątek, przywołają najpiękniejsze uczucia.
BOBOŁKI
Bobołki idą na pierwszy ogień, bo to tu znalazłam królika, bardzo podobnego do mojego wydłamszonego przyjaciela z dzieciństwa
Bobołki to kreatywna marka tworzącą zabawki i akcesoria. Szyje i ilustruje torby, plecaki dla dużych i małych. Bobołki realizuje zamówienia indywidualne, na podstawie waszych pomysłów oraz sporządzonych przez markę projektów.
PANI PIESKA
Przytulanki Pani Pieska zachwyciły nie tylko mnie, ale i moją córkę, a to chyba najlepsza recenzja.
Jesteśmy parą, od ponad dwóch lat mieszkamy w Bieszczadach, przeprowadziliśmy się tu z całą rodziną z Warszawy. (...)Jesteśmy weganami, cenimy życie blisko natury, kochamy zwierzęta. Mamy 3 psy, 6 kotów i królika ;) Tą fascynację widać w naszych projektach.
BAJKOSZYCIE
Bajkoszycie czyli lalki, które mają klasę.
Bajkoszycie to wynik magicznej eksplozji; wybuchu miłości do pięknych rzeczy, baśniowych stworzeń i wewnętrznej potrzeby tworzenia. Powstało wśród wiary, wsparcia i podziwu cudownych ludzi którzy szczęśliwym trafem stanęli na jego drodze. I mimo że powstało z egoistycznych pobudek, jego celem jest rozświetlenie tego zapomnianego kącika codzienności, który czasem nazywamy dziecięcą cząstką naszej dorosłości.
GU TWORZY
Na koniec najcieplejsza postać blogosfery. To ciepło najlepiej widać w projektach Agi.
Wszystkie produkty dostępne w sklepie są robione ręcznie przez Gu. Projektowanie, wycinanie, wyszywanie, przyszywanie, zszywanie, wypychanie, dzierganie, sklejanie, podklejanie… to wszystko robota dwóch rąk jednej i tej samej osoby, która robi to z pełnym zaangażowaniem, z miłości do tworzenia.
Macie ochotę na trzecią część cyklu? Mam jeszcze kilka fajnych pracowni do polecenia, ale być może macie już w czym wybierać i nie muszę więcej stukać w klawisze.
Polecam wcześniejsze decyzje jeśli coś Wam się podoba, czekając do ostatniej chwili może się okazać, że pracownie nie będą już przyjmować dodatkowych zleceń.
Wszystkie zdjęcia w poście zostały wykorzystane za zgoda autorów lub właścicieli praw do nich.
te sarenki są przecudowne *.* same perełki wyszukujesz. Znowu muszę dopisać coś do listy "must have" i mój portfel nie będzie Ci za to wdzięczny ;/
OdpowiedzUsuńWybacz, samo jakoś tak wychodzi ;) Też się boję o rodzinny budżet przed mikołajkami. Pokazałam córce wszystkie propozycje i mam nadzieję, że któraś znajdzie się w liście do Mikołaja
Usuńu mnie na gwiazdkowej jest już plecak z poprzedniej Twojej polecanki ^^ teraz trzeba coś dobrać na Mikołajki właśnie :D
UsuńJakie śliczne są te przytulanki!!! Najcudowniejsze to chyba te sarenki ;)♥
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, są niesamowite. A do tego te zdjęcia, ach..
UsuńEeej normalnie oblałam się rumieńcem :) Dzięki za uwzględnienie mnie w takim towarzystwie. Cuda wynalazłaś, cuda!
OdpowiedzUsuńCuda to w tych pracowniach powstają, ja tylko powzdychać mogę ;)
UsuńŚliczne są te przytulanki <3 Widać w nich troskliwą rękę twórcy :) Chyba czas powiększyć rodzinę xD
OdpowiedzUsuńRęcznie szyte zabawki, są lepszą zachętą niż programy socjalne. ktoś z rządu zanotował?
UsuńW życiu nie widziałam tak pięknych pluszaków! :-) Gratuluję twórcom takiego talentu :-) Przypomniałam sobie o moim czarnym kotku z dzieciństwa. Mały, czarny kotek, z zielonymi oczami i białymi, spranymi wąsikami. Nadal go mam, kiedyś zabrałam go ze sobą w plecak na wycieczkę do Krakowa haha. Kot zrobił furorę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Weronika
Kolejny sprany pluszak, który miał szczęście doczekać dorosłości właściciela. Fantastycznie!
UsuńCudeńka wynalazłaś, ponownie - i chętnie zobaczę jeszcze :) Tak, uwielbiam oglądać takie rzeczy robione z sercem :) U Gu podobają mi się jej girlandy - szczególnie ta z balonami... :)
OdpowiedzUsuńNo to teraz nie lada wyzwanie przede mną, nie zanudzić postem numer 3 i poszukać kreatywnych twórców. Mam już dwóch "na oku", więc czas wysłać maile.
UsuńGirlanda z latawcami też jest niesamowita :)
Nie wydaje mi się byś miała predyspozycje do zanudzania czytelników :)
UsuńJa Ci mogę podpowiedzieć co bym chciała zobaczyć :) Jakieś kreatywne zabawki :) Coś jak klocki z poprzedniego postu :)
Klocki i drewniane domki, znalazłam trochę szukając do poprzedniego postu do zabawkach. Dużo kreatywnych ludzi prowadzi sklepy z zabawkami dla dzieci, aż szkoda czasem, że tylko kasy idzie na te "made in China"
UsuńOj bardzo szkoda... niestety większość tych hand made można kupić tylko w necie, a sklepy zabawkowe zalane chińszczyzną i jeśli chce się coś na szybko, to bywa byle jak.
UsuńProszę spojrzeć na fb na Gabi-handmade ja się zakochałam i i nas już gości lalka ☺
UsuńWielkie dzięki Anonimku! niedługo trzecia cześć
Usuńprzydatny wpis!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńłądne zabaweczki
OdpowiedzUsuńTe maskotki są wyjątkowe.
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń