W swoim życiu obejrzałam już dużo kiepskich programów i żenujących filmów, jednak przy zszywaniu tych warkoczy, nastąpiła ich kumulacja. Cieszę się, że jadnak powstał, bo ciepło jest teraz małym stópkom, tuż po wyjściu z łóżka.
Nie potrafię szyć, szydełkować, robić na drutach. Zadania te, pod względem trudności, stawiam w jednym szeregu z pisaniem algorytmów. Jeśli się czegoś nie potrafi, to oczywiście można się nauczyć, ale o wiele fajniej jest wymyślić jak zrobić to inaczej.
Zostało mi dużo sznurka Bobbinów, którymi bawiłam się przy poście o dekoracjach w pokoju dziecka:
aletuladnie.blogspot.com/2016/10/kilka-prostych-dekoracji.html
Bez sensu było je kisić w szafie, toż to marnowanie surowca i twórczego potencjału. Pomyślałam. Podumałam. Już teraz wiem, że nie należy robić tego na czczo, w ogóle proces myślowy wydaje mi się teraz czynnością przereklamowaną. Zaraz wyjaśnię dlaczego.
Otóż zaplecenie warkoczyków i zszycie ich razem, pochłonęło mi stosunkowo dużo czasu. Próżne siedzenie z igłą w ręce nie jest tym co napawa mnie szaleńczym optymizmem. Włączyłam, więc telewizor (!). Nie jestem fanka tego pudła, poza tysięcznym oglądnięciem Przyjaciół na Comedy Central, nie mam potrzeby spędzania przed nim wieczornych godzin. Dywanikowi zawdzięczam wciągnięcie się Azja Express (śmietanka polskiego celebryctwa wciągająca robaki była dość przyjemną alternatywą do podniesienia głowy znad sznurka). Potem było już tylko gorzej. Filmy na HBO powinno się wybierać wcześniej, inaczej one wybiorą ciebie. Po chronicznym niesmaku jaki został mi po obejrzeniu 50 Twarzy Graya, do tej pory spoglądam na pilot z lekką nieufnością. I nie chodzi tu o moja pruderyjność, bo takowa nie istnieje, tylko o bardzo złe kino, bardzo zły scenariusz. Podejrzewam, że bardziej lotne dialogi przeprowadzam z moją dwuletnią córką.
Porzuciłam więc kanały filmowe w nadziei odnalezienia taniej i prostej rozrywki, która pozwoli mi skończyć dywanik. I tu trafiłam, o zgrozo!, na Damy i Wieśniaczki. Na początku bawiły mnie glonojady przerzucające obornik. Potem kończyłam seans w nieznośnym poczuciu niesprawiedliwości społecznej. Dama to przecież osoba z klasą, wykształcona i obyta. Tu natomiast dostałam lekko przygłupie dziewuchy, które miały szczęście żyć w dostatku. Przykro było potrzeć na fakt, że o dobrobycie nie decyduje intelekt lub pracowitość, a zwykły ślepy los.
Opuszczamy na chwilę smutne rozważania o dysproporcjach społecznych, bo oto zaczyna się Ślub od Pierwszego Wejrzenia. To na szczęście żart. Skończyłam dywanik. Wyłączyłam telewizor. Od tego czasu służy tylko do oglądania bajek i meczów. Niech tak zostanie.
Do wykonania potrzebujemy:
- sznurek
Do wydziergania takiego jak mój wystarczy jeden motek BOBBINA RAINBOW, powinno go jeszcze zostać na inne eksperymenty,
- igła i nitka
- sprawny telewizor.
Zaplotłam warkoczyki i zszyłam ich boki nitką. Tyle, cała filozofia. Zajmuje to trochę czasu, ale małe stópki mają ciepło, gdy wstają z łózka. I nie zszywajcie tego zbyt ciasno, bo dywanik zaczyna się zwijać. Jak widać powyżej.
Zapraszam na konkurs na Facebooku: www.facebook.com
Możecie wygrać wybrany przez siebie sznurek Bobbinów
Tak się zastanawiałam po ch.lerę Ci ten telewizor ;) Nie od dziś wiadomo, że jak coś pleść, to najlepiej prze tv ;) I tak się zastanawiam, co oni w tej Twojej telewizji puszczają, u mnie takich rzeczy nie ma, bo tylko bajki i mecze - na szczęście na koniec sprowadziłaś mnie na ziemie, bo myślałam, że na jakiejś innej planecie wylądowałam ;)
OdpowiedzUsuńPokochałam mecze, ale tak naprawdę to najbardziej lubię wannę i książkę. Cieszę się, że już nie zszywam sznurków i wracam do swoich starych nawyków
UsuńMała oddawaj ten dywanik! Zawsze jak coś zrobisz to mam ochotę Ci zabrać :)))
OdpowiedzUsuńKlucze zostawiam pod wycieraczką. Wpadaj
UsuńUrokliwy ten dywanik!
OdpowiedzUsuńA mnie wciągnął projekt lady - myślałam z początku, że to głupie będzie, ale się wciągnęłam ;D Jako forma eksperymentu zdało egzamin w naszym kraju... A oglądałam w miejsce pożytecznych rzeczy, na kompie, bo zawsze musiałam przeoczyć moment w tv... Może i dobrze... telewizja w ogóle jakoś tak... chociaż nie no, odkryłam "Gotowe na wszystko" niedawno - że lecą na nowo, a kiedyś skończyłam oglądanie w połowie drugiego sezonu i jakoś tak nie na bieżąco to było... Więc teraz zerkam...
Ech, no i wciągasz ludzi tym pleceniem swoim, żeby sami plotli :P toć plotę :P
A dywanik cudny!
Ale chyba będę namawiać teraz na szycie w akompaniamencie radia :)
UsuńOglądanie na kompie to już nie to samo, tam wybierasz co chcesz zobaczyć, w telewizji to program wybiera Ciebie. Zwłaszcza jak w ręku masz igłę a pilot jest daleko.
Dywanik pierwsza klasa! A już myślałam że telewizor sobie sprawię... ale jednak nie ;p
OdpowiedzUsuńNie rób sobie tego, ja uległam, bo żal mi było, że mąż musi oglądać mecze na komputerze. I chyba źle zrobiałm
Usuńprosty ale jak ja strasznie lubię ostatnio ten warkoczykowy motyw :)
OdpowiedzUsuńooo to nawet nie wiedziałam o nowej modzie
UsuńPo przeczytaniu Twojego posta cieszę się, że nie mam telewizora. Dywanik super, szacun za wytrwałość przy zaplataniu i zszywaniu :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Tak prawdę mówiąc obejrzałam też jeden ciekawy film, ale w morzu słabizny, to mała płotka
UsuńFajny dywanik i podziwiam zszywanie go ręcznie, nie mówiąc już o zaplataniu warkoczy :). Sama kiedyś zaangażowałam rodzinę do zaplatania, a i tak chwilę zajęło. Na koniec zszywałam maszyną, więc chyba tyle cierpliwości do tv i igły nie mam ;). I tu brawa dla Ciebie - zygzakiem nie wygląda już tak jak Twój :).
OdpowiedzUsuńWiesz, że chciałabym umieć szyć na maszynie, ale jakoś życia mi nie wystarcza na opanowanie tego. Zaplatanie warkoczyków było całkiem przyjemne, gorzej było z szyciem, ale warto było
UsuńSerio nie masz igły?
Dywanik jest bardzo ciekawy. Bez wątpienia ma wiele uroku i podoba mi się to,że wnosi do pomieszczenia trochę koloru ( widzę,że jest w nieco neutralnych barwach).
OdpowiedzUsuńJako dywanik pod stopy przy łożku bardzo dobrze spisują się również owcze skórki. Rozwiązanie jest często spotykane w skandynawskich wnętrzach.
Obawiam się, że taka skórka byłaby trudna do utrzymana w czystości, poza tym trochę odstraszają mnie zawsze skórki, poroża i inne "wysoko organiczne" dodatki. Wiem, że są popularne, ale nie czuję się komfortowo wśród nich.
UsuńDzięki za komentarz, rzeczywiście pokój jest tak stonowany, że trochę zaszalałam z kolorem :)
Dywanik piękny. Co do telewizora... Niestety, ale coraz częściej puszczają takie programy, które nie są najwyższych lotów. Dlatego cieszę się, że mam animal planet i inne discovery, bo dzięki temu gdy coś szyję, to oglądam program np. o mrówkach czy pszczołach :) Polecam!
OdpowiedzUsuńPilot był za daleko i jakoś tak wyszło, następnym razem obiecuję oglądać mrówki :)
UsuńProsty, ale jaki piękny?! Naprawdę wspaniały dywanik.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOczywiście czasami nawet także najpustsze wzory dywanów są fajne i ja u siebie również takie znajdę w domu. Muszę przyznać, że jak czytałem na stronie https://rodzinneremonty.pl/czy-warto-miec-dywan-w-kuchni/ to mnie także zastanawia to, aby mieć dywan w kuchni.
OdpowiedzUsuńTakie dywanik to bardzo ciekawy sposób na dekoracje w pomieszczeniu, jednak teraz nowoczesne podłogi są tak ładne, że aż szkoda ich zakrywać.
OdpowiedzUsuńhttps://podlogi24.net/
Czasami takie delikatne ozdoby teoretycznie nic nie wniosą do wnętrza, a praktycznie cały wzrok skupia się na nich. Tak jest właśnie z tym dywanem. Oczywiście meble są najwazniejsze w całym wnętrzu, gdyż podkreślają styl i tworzą klimat.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńSuper ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńPiękne wykonanie. Podoba mi się
OdpowiedzUsuńfajny wpis
OdpowiedzUsuńdobrze napisane
OdpowiedzUsuńTen dywanik jest zachwycający. Nadaje fajny klimat w dziecięcym pokoju.
OdpowiedzUsuńBardzo często piękno tkwi właśnie w prostocie. Super dywanik.
OdpowiedzUsuńTakie dodatki są bardzo modne obecnie.
OdpowiedzUsuńProsty, a robi ogromne wrażenie! Wow! :)
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuńTen pomysł jest godny rozważenia
OdpowiedzUsuńPrezentuje się zjawiskowo
OdpowiedzUsuńSuper prezentuje się ten dywanik.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wygląda i pasuje super.
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńCiekawy i inspirujący wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńFantastyczne spostrzeżenia! Artykuł niesamowicie przemyślany i wartościowy. Pozdrawiam autora z uznaniem!
OdpowiedzUsuńCzytaj dalej,
Skorzystaj z promocji, Odwiedź naszą stronę,
Sprawdź teraz
Dywanik może jest prosty ale również niezwykle efektowny.
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda
OdpowiedzUsuń