Samodzielnie zrobiona tablica magnetyczna

42

Co na Dzień Dziecka dostają dzieci normalnych rodziców? Przeważnie słodycze, zabawki lub wyjście do kina.
Co dostają dzieci Matek blogerek DIY? Przemalowaną doniczkę, nową półkę, dywanik, makatkę lub tablicę magnetyczną. Po czym patrzą smętnie na prezent, więc mama szybko kupuje bilety do kina, podwójne lody i upragnioną lalkę. Kochana córko znów wygrałaś.


Do przygotowania tablicy potrzebujemy:
- matę magnetyczną - do zamówienia przez internet,
- plecówkę - za kilka złotych dociętą na dowolny wymiar można dostać na przykład w Castoramie,
- listewki - również ze sklepu budowlanego,
- klej,
- tło - wybrałam zdjęcie na foli samoprzylepnej zamówione w profesjonalnej drukarni. Była to najdroższa składowa, koszt ten jednak można zniwelować, zastępując zdjęcie okleiną meblową, tapetą lub po prostu pozostawić czarną powierzchnię maty.

Krótki film instruktażowy:


Dlaczego nie wisi na ścianie? Powodów jest kilka, ale główny to ten, że mąż już mi nie wierzy, że za dwa tygodnie nie będzie musiał szpachlować dziur po kołkach. Człowieku małej wiary, ta tablica powisi przynajmniej miesiąc.







42 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki, córka też się powoli do niej przekonuje ;)

      Usuń
  2. Ach te dzieciaki. Nie potrafią docenić wysiłków i pomysłu matki;) Wykonanie i pomysł pierwsza klasa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jej wieku też najprawdopodobniej wybrałabym lody. A ja cieszę się jak dziecko za każdym razem jak urzeczywistnię moje pomysły. Dzięki

      Usuń
  3. Haha...nasze dzieci nie mają z nami łatwo...
    Na razie tego nie doceniają...ale spoko jeszcze przyjdzie na to czas :)
    Mnie taka tablica bardzo by uszczęśliwiła :)) wyszło świetnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Było warto w to kociątko zainwestować.Śliczne to!Ja uszyłam komplet do wózka,też mam uzasadnione obawy,że mogło się niespodobać��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego nigdy nie przewidzimy. Choć plastikowe paskudztwa jakoś zawsze jej podchodzą, taka dziecięca przewrotność

      Usuń
  5. Piękna! Warto było kupić tę tapetkę z kociakami, bo tablica wygląda przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł! Świetnie wygląda. :) Pozdrawiam, Kasia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny pomysł, wykorzystam kiedyś ;). Na szczęście dziury szpachluję ja :). Mój syn dostał woreczek z grą w kółko i krzyżyk z kamyków. Wyjątkowo przyznam, że się ucieszył, nosi do szkoły i gra z kolegami ... choć biorę pod uwagę, że to już wyuczony zachwyt dziecka, które wie, że kino mają "zwykłe" dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *"zwykłe" w znaczeniu "maja normalne matki" ;)
      Też sobie obiecuję, że następną ja zaszpachluję, po czym dziura jest i jest i mąż się jednak łamie

      Usuń
  8. Fantastyczny pomysł! :D W końcu jakaś alternatywa dla tych drogich królików! :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Kociątka są fantastyczne : ) Świetny pomysł z tą tablicą, idealnie pasuje do kącika przy biurku i z pewnością przyda się dziecku. Zresztą, jak córka się do niej nie przekona, to taki gadżet można zawiesić w kuchni czy domowym gabinecie, gdzie na pewno znajdzie praktyczne zastosowanie. Niestety, małe dzieci doceniają głównie prezenty, którymi mogą się pobawić, albo które pysznie smakują : ) Przyjdzie jednak czas, że zaczynają dostrzegać starania rodziców i pojęcie funkcjonalności przestanie być dla nich abstrakcją. A tak przy okazji – piękny kolor ściany! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doceni, nie będzie mieć wyjścia, bo jej pokój to mój poligon DIY. Uwielbiam wymyślać co ja w nim jeszcze zmienię, a potem szukać w sieci rozwiązań i buszować w klepach. Nie wyrosnę z tego :)

      Usuń
  10. No! Takie prezenty to ja rozumiem! Myślę, że znacznie bardziej liczy się coś wykonane dla dziecka od serca i z sercem niż kolejna sztuka różowej plastikowej tandety, która potem zalega w koszu na zabawki. Brawo za pomysł! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o kosz na zabawki to muszę coś wymyślić, bo same już wychodzą ze starego. Nowe DIY się kroi :D

      Usuń
  11. Bardzo ładna, inspirują mnie takie pomysły, jeśli nie teraz to za kilka lat córcia na pewno doceni starania swojej mamy :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za kilka lat sama zacznie kreować swoją przestrzeń, mamie nie pozostanie nic do powiedzenia - mam przynajmniej taką nadzieję. Dzięki za miłe słowo :)

      Usuń
  12. Świetny pomysł! Tablica idealnie pasuje do kącika. Mała pewnie uwielbia kotki:) Dodam, że bardzo podoba mi się to biurko:) nie widać go w całości ale jest piękne! ;D Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super sprawa, naprawdę mi się to podoba :) Gdybym już nie kupiła tablicy w sklepie swissboards może bym nawet skorzystała z tutorialu. A tak zakupiona słuzy mi bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Za pomocā jakich dodatkòw przyczepia Pani karteczki na macie?.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fascynujący wpis. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajny i pomysłowy dodatek.

    OdpowiedzUsuń
  17. Prezentuje się to zjawiskowo

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystko doskonale wygląda

    OdpowiedzUsuń
  19. Podoba mi się ta przestrzeń

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo interesujący wpis

    OdpowiedzUsuń
  21. To wykonanie bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja zazwyczaj zwracam uwagę na zainteresowania mojej córki i wtedy dopiero dobieram dla niej upominek

    OdpowiedzUsuń
  23. Takie realizacje są bardzo ciekawe. Podoba mi się ten pomysł.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 ALE TU ŁADNIE , Blogger