Potwory mieszkają pod łóżkiem, czasem chowają się do szafy. Uwielbiają ciasne kąty, niewielkie zakamarki i wszelkie półki. Najlepszą bronią jest donośne MAMO! w środku nocy - to je zawsze skutecznie płoszy.
Przywołuje też mamę idącą dziwnie chwiejnym krokiem i błędnym wzrokiem rozglądającą się do koła. Potwory są sprytnie, nie pokazują się rodzicom, udają przy nich że wcale nie istnieją, a rodzice są starzy, więc nie pamiętają, że w dzieciństwie sami je często widywali. A to macka spod biurka, a to kawałek kła w odbiciu szyby, ruch zasłony w środku nocy, w całym mieszkaniu jest ich chyba z tuzin.
Nie tak łatwo jest się ich pozbyć, choć światło trochę pomaga, przynajmniej do czasu przyjścia mamy. Bo ona zawsze przychodzi, choć się złości i tłumaczy, że je sobie wymyślam, nawet jak po drodze obija się o każdą framugę, a rano wygląda jak sto nieszczęść.
Potwory zaś nie odpuszczają, czasem śpią całą noc, czasem już wieczorem zaczynają bawić się moimi zabawkami, skrobią w łóżko i świszczą za oknem. Trochę raźniej mi z tą lampką, przynajmniej do czasu przyjścia mamy..
Do wykonania lampki potrzebujemy:
- kształtu dowolnie wyciętego ze sklejki o grubości 10mm,
- wiertła do drewna,
- żarówek LED i zasilacza, wraz z całym okablowaniem,
- klocków dystansowych - dwa kawałki ucięte z drewnianego kołka,
- zawieszek - na nich zawiśnie cała konstrukcja,
- kleju do drewna,
- taśmy montażowej,
- farby.
Kawałek sklejki można kupić za kilka złotych w markecie budowlanym np. Castoramie. Jeśli nie posiadacie wyrzynarki, za dwie dyszki każdy kształt wytnie najbliższy stolarz. Ja mam wspaniałych znajomych którzy późnym wieczorem, w garażu docinali dla mnie chmurkę - Aniu, Grzegorzu jesteście najlepszymi garażowymi zakłucaczami ciszy nocnej we wszechświecie.
System lampek LEDowych wraz z zasilaczem i włącznikiem spokojnie można zastąpić najzwyklejszym zestawem lampek choinkowych, ale że akurat nie ma na nie sezonu, a ja chciałam zachować pozory profesjonalizmu, udałam się do stoiska z oświetleniem LED w galerii. Tam za 50 złotych profesjonalista zmontował dla mnie odpowiedni sznur oświetlenia. Nie mam pojęcia jaki ma być zasilacz, moc żarówek i długość kabli - zostawmy to w rękach ludzi którzy się na tym znają i chętnie Wam doradzą,
Całość konstrukcji zawiśnie na zawieszkach przykręconych do klocków dystansowych. Musimy odsunąć konstrukcję nieco od ściany, aby zrobić miejsce na zasilacz i żarówki.
Kropelki wyściełam z resztki okleiny meblowej, ale jestem nieco zawiedziona jakością swojego wykonania. Na szczęście okleina dość łatwo się zdejmuję, więc można ją odklejać bez strachu o oderwanie farby.
Pierwsi kontrolerzy jakości już przystąpili do pracy, te małe paluszki doskonale sprawdzają się do oddzierania naklejek, szybko dowiemy się jaka jest ich trwałość.
Bardzo fajny pomysł na lampkę. Nie dość, że odstrasza złe moce to dodatkowo cieszy oko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Monika
Potwory uciekają w popłochu :D
UsuńPetarda! Piękna :) I pomyśleć, że często wydajemy za na takie rzeczy kupę kasy, a można je tak łatwo przygotować samodzielnie przy niskim nakładzie kosztów. No i do tego bezcenna satysfakcja z tego, że to dzieło własnych rąk :) Mam nadzieję, że teraz żadne nocne potwory Wam już nie straszne ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie podobały mi się lampki w tym stylu, niestety są szalenie drogie, a to rzeczywiście frajda zrobić coś samodzielnie. Wiertarka i klej do drewna już mi nie straszne :)
UsuńPiekna lampunia, a chmureczki w szczególności mi się podobają jako motyw w pokoju dziecka.
OdpowiedzUsuńTo wdzięczny motyw i zawsze pasuje, a do tego jest w miarę łatwy do wycięcia w sklejce
Usuńprzepiekna aranzacja i pomyslowa lampa! pozdrawiam:) mloda mama :)
OdpowiedzUsuńKomplement od kogoś sprzedającego lampy to naprawdę coś. Trzymaj się młoda mamo, wielu spokojnie przespanych nocy
UsuńCudowna jest a kropelki niczego sobie.Identyczne mam w łazience na białych kaflach;)
OdpowiedzUsuńZ czego je zrobiłaś?
UsuńJestem pod wrażeniem pomysłu! Efekt jak z bajki!
OdpowiedzUsuńMojej ego rośnie po takich komentarzach, wielkie dzieki
UsuńŚwietny patent! Do takich lamp wzdychałam, a teraz dzięki tobie - sama sobie zmajstruje :) Po stokroć dzięki :D
OdpowiedzUsuńSerio? To najfajniejsza część blogowania, gdy ktoś spróbuje zrobić swoją wersję według mojej instrukcji. Koniecznie pokaż efekty pracy
UsuńNo, no, no - profesjonalnie, super;)
OdpowiedzUsuńMój profesjonalizm objawił się bieganiem po sklepach dzień przed nagraniem i wieczornym niepokojeniu znajomych. Pełen profesjonalizm ;), dobrze że operator kamery to fachowiec
UsuńŚwietny pomysł! Gratuluję efektu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Tym razem nikt nie zarzucił mi plagiatu więc można chyba ogłosić sukces. Dzięki :)
UsuńAle słodka :) Pięknie się prezentuje w połączeniu z kropelkami
OdpowiedzUsuńCzyli zrobione "na szybko" kropelki jednak mi wyszły :)
UsuńOch i ach! Lampka pierwsza klasa! Uwielbiam wszystko, co świeci :-)) Mi się marzy świecący flaming i wierzę, że kiedyś będzie mój :-) Uściski dla sławnej koleżanki :-)
OdpowiedzUsuńJak znajdę kogoś kto wytnie mi go ze sklejki... to nie taka prosta sprawa ale pomyślimy :)
UsuńRewelka! I jak szybko Ci poszło ;) Miło znów Cię zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńCiebie też byłoby miło zobaczyć. Kiedy wpadasz na kawę?
UsuńFantastyczny pomysł i jakie wykonanie!...efekt do pozazdroszczenia ;)
OdpowiedzUsuńRaczej do odtworzenia :) dzięki
UsuńBardzo pomysłowe rozwiązanie, dziecku na pewno od razu przypadło do gustu :)
OdpowiedzUsuńFakt, możliwość nasienia się wyłącznikiem całkiem jej się podoba :)
UsuńMnie też ta lampka bardzo się podoba. Ma w sobie coś magicznego. Co więcej na pewno dodała i tak już fantastycznemu wnętrzu charakteru. Gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i estetyczna lampka! Udowadniasz, że niewielkim nakładem pieniężnym i czasowym można uzyskać naprawdę niesamowity efekt. Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, naprawdę prezentuje się ładnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejne posty.
Ta lampka wygląda rewelacyjnie i myślę, że ucieszyłaby nie jedno dziecko. Ja jednak jestem mało zdolna manualnie dlatego też zazwyczaj kupuję takie rzeczy.A u innych oglądam tylko ciekawe diy
OdpowiedzUsuńJa bym jednak poszukał czegoś np. z lamp stołowych. Jest ich też bardzo wiele i fajnie pozwalają oświetlić pokój dziecka w nocy. Nie trzeba ich wyłączać bo są energooszczędne. Ta tutaj też fajna, ale może niech dziecko sobie samo wybierze :)
OdpowiedzUsuńFajna, taka oryginalna lampa;) Pokój urządzony jest fantastycznie.
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł! Bardzo fanie wygląda ta lampa:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o oświetlenie to ja serdecznie polecam sprawdzić też sobie odpowiednie lampki na biurko. Dostępne są one np. na stronie https://www.interblue.pl/ i można znaleźć ogromny wybór. Lampki ledowe według wielu opinii są najlepsze.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne oświetlenie kupiłem na https://www.strefalamp.pl/
OdpowiedzUsuńMyślę, że oświetlenie w pokoju dziecka powinno być delikatne i łagodne. Ciekawym rozwiązaniem są plafony sufitowe LED.
OdpowiedzUsuńEkstra pomysł na wnętrze!
OdpowiedzUsuńlubie tego bloga
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta przestrzeń
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńIdealnie pasuje do całej aranżacji pokoju.
OdpowiedzUsuńTa lampka to doskonały pomysł. Super wpis.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń