Zaryzykuję stwierdzeniem, że wartość przedmiotu to głównie jego autentyczność. Autentyczność ludzi, który zamiast twierdzić "że się nie da", zakładają firmy i tworzą marki. W dodatku zabierają się za tak szlachetny i trudny materiał, jakim jest drewno. My natomiast możemy mieć w swoich czterech ścinach rzeczy niepowtarzalne, ręcznie robione.
Reprodukcje van Gogha mogą się schować! Poznajcie zwierzyniec POLIGONU i meble PAPA TIMBER:
Reprodukcje van Gogha mogą się schować! Poznajcie zwierzyniec POLIGONU i meble PAPA TIMBER:
POLIGON
POLIGON to dwuosobowy zespół 23-latków: Tomasz Ciurka – pomysłodawca, początkujący rzemieślnik i wykonawca drewnianych, poligonalnych zwierzaków oraz Patrycja Batko, która realizuje się w Poligonie jako projektantka oraz fotograf. Pomysł zrodził się znienacka i wpadł Tomaszowi do głowy w mało spodziewanym momencie, ale jak się okazało stał się przyjemnym pożeraczem czasu. Geometryczne zwierzaki stanowią dekorację wnętrza przeznaczoną do powieszenia na ścianę i najlepiej komponują się w nowoczesnych, minimalistycznych wnętrzach, a także rewelacyjnie pasują do pokojów dziecięcych. Najnowszy projekt stanowi stolik, którego blat wykonany jest z drewnianych trójkątów. Tego typu realizacje to nowa droga, która przewiduje połączenie funkcjonalności z zachowaniem charakterystycznego dla POLIGONU geometrycznego stylu.
Drewniane trofea przykuwają wzrok:
Prace POLIGONU można nabyć Tu.
Link do sklepu PAPA Timber znajdziecie Tu.
To nie jest post sponsorowany. Ten tekst powstał z sympatii do ludzi, którym się chce zakasać rękawy i wziąć do pracy, z podziwu do ich pomysłowości i autentyczności ich dzieł.
Drewniane trofea przykuwają wzrok:
PAPA TIMBER
Pomysł na PAPA Timber zrodził się w styczniu tego roku, gdy żona poprosiła mnie o zrobienie stołu z palet do jadalni. Dominika go narysowała, a ja podstawowymi narzędziami, które miałem zbudowałem. Siedząc po nocach i klejąc. I tak jest do dziś ona rysuje projekty, a ja je wykonuję. Czasem mam wolną rękę jak np przy białej szewce (z kotem). A co do kotów to kiedyś wieczorem pomyślałem, że skoro koty są królami internetu, to może by zrobić takiego z drewna. I tak powstał Fat Cat. Cała ta historia jest opisana zdjęciami na instagramie, bo to medium przypadło mi najbardziej do gustu z racji zawodowo uprawianej fotografii. Generalnie zależało nam na tworzeniu czegoś z niczego, zamienianiu brzydkiego i niechcianego w piękne i pożądane.Link do sklepu PAPA Timber znajdziecie Tu.
To nie jest post sponsorowany. Ten tekst powstał z sympatii do ludzi, którym się chce zakasać rękawy i wziąć do pracy, z podziwu do ich pomysłowości i autentyczności ich dzieł.
Papa Timber znam, jestem ogromną wielbicielką ich Tłuściochów :) ale Poligon odkrywam dzięki Tobie. Niesamowite zwierzaki!
OdpowiedzUsuńCzasami patrząc na dzieła tak kreatywnych osób zastanawiam się skąd biorą nowe pomysły skoro już wszystko zostało wymyślone ;) Bardzo zazdroszczę, oczywiście w pozytywny sposób, takiego polotu i wyobraźni.
Dlatego właśnie pomysł na tego posta. Mam nadzieję, że blog będzie miejscem, gdzie będzie można dowiedzieć się o ciekawych miejscach, projektach i ludziach. Takie moje skromne marze...
UsuńPoligonowe zwierzaki ekstra! Szop, jeleń i sarna to moi faworyci :)
OdpowiedzUsuńI jacy oryginalni do tego! Sarnę też chętnie przygarnęłabym pod swój dach
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem, zwłaszcza Poligonu, którego wcześniej nie znałam! Dziękuję za namiary!!! :) Uwielbiam polskie rękodzieło.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mają kolejnego wielbiciela :)
UsuńAle boskie te zwierzaki! Jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńA ja Twoimi wyrobami - zdolni z was ludzie, rodacy!
UsuńNo patrz jak się schowali i u mnie nie pochwalili się takimi cudami! CUDAMI!
OdpowiedzUsuńJA je chce! :-)
No właśnie widziałam Twój ostatni post i bałam się plagiatu, ale ten pomysł już tak długo za mną chodził, że nie mogłam się oprzeć
UsuńWszystko, co autentyczne i spod spracowanych ludzkich rąk to dla mnie zawsze jedno wielkie TAK. A wszelkim falsyfikatom, fatalnym reprodukcjom i 'inspiracjom' dziękuję- zamiast dorabiać firmy żerujące na podróbkach wolę coś np. polskiego projektanta, który włożył w to swoje serce, a nie wyłożył tylko kasę.
OdpowiedzUsuńSuper! <3
Świetnie napisane! Czemu nie ma tu mojego komentarza?
OdpowiedzUsuńArtystycznie! super to wygląda
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuń