Osiągnęłam szczyt własnej kreatywności i nie zawaham się o tym napisać. Bez żadnych internetowych podpowiedzi, wzorów, zaplanowałam to sama od A do Z.
Długo się głowiłam co powstanie na zniszczonej od zdrapywania naklejek komodzie Zuzu. Myślałam, kombinowałam, aż nagle BAM! olśnienie: GÓRY. Jak pomyślałam, tak też zrobiłam.
Do odmienienia mojego mebla (teraz już się czuję jego jedyną właścicielką) użyłam trzech metrów matowej okleiny meblowej, koszt około 15 złotych. Chyba nie dużo jak na fakt, że mamy nową fasadę. Robocizny nie przeliczam, bo może się moje dziecko do końca życia z wdzięczności nie wypłacić. Chociaż biorąc pod uwagę fakt, że jej matczyne rewolucje ogólnie rzecz biorąc zwisają, może jednak wystarczy standardowe "ooo... fajne".
Oto cały sprzęt potrzebny do zmiany Ikeowskiej komody, z niczym nie wyróżniającego się mebla w taki niepowtarzalny. Wybór oklein meblowych jest spory, można nakleić dowolny wzór. Tajemnicą jest ostry nożyk do tapet i praca idzie jak szalona.
Okleina, wbrew moim wcześniejszym obawom, nie wygląda kiczowato. Jeśli chcemy osiągnąć idealnie geometryczne kształty to mierzenia będzie sporo. Ja mam to szczęście, że natura nie stworzyła symetrycznych wzniesień - presja idealizmu odpada.
Dla porównania zdjęcia, gdy jeszcze miałam paznokcie w jako-takim stanie. Chyba nabawiłam się wstrętu do naklejek, od teraz do pracy z papierem samoprzylepnym wysyłam tatusia. Może i on odkryje w sobie pasję do ozdabiania.
(Patrze na zdjęcie poniżej i wciąż nie mogę się nadziwić jak mogłam do tego dopuścić).
Reasumując: dziecko raczej zadowolone, mama szczęśliwa, pokój odmieniony za kilkanaście złotych. Jak to się może nie opłacać? Zadowolona z siebie, biorę okleinę w dłoń i ruszam na podbój domu!
Komoda zasługuje na więcej komplementów niż "ooo... fajne" :) Wyszło naprawdę fantastycznie! Czy odtłuszczałaś czymś powierzchnię ( pytam, bo jestem totalnym laikiem jak chodzi o picowanie mebli, a pewnych błędów wolałabym uniknąć ;) ) Co teraz planujesz okleić? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magda
Umyłam powierzchnię i to wystarczyło, na razie nic się nie odkleja. Przy naklejaniu trzeba tylko uważać, żeby nie powstawały pęcherzyki powietrza.
UsuńMam chwilowy wstręt do przyklejania czegokolwiek, jak mi przejdzie to mam jeszcze czarną i niebieską okleinę :D
a gdzie kupiłas taką okleinę?
UsuńAnna, kiedyś użyłam tego typu okleiny do biurka z IKEA i kupiłam ją na Allegro :)
UsuńŚwietny pomysł :) podziwiam determinację - ja bym chyba zdezerterowała po 2 naklejkach...
OdpowiedzUsuńMiałam chwilę załamania :)
UsuńGenialna metamorfoza! :))) GENIALNA! :)
OdpowiedzUsuńA z tymi naklejkami to meksyk alleluja... ;))) to zdjęcie powinno być przestrogą żeby jednak naklejek nie zbierać hahahahah:)
Jeszcze raz gratuluję pięknie odnowionego mebla!
POZDRAWIAM :)
Dziękuję, dziękuję... Moje dzieci wzbudzają we mnie pokłady kreatywności, o których nie miałam pojęcia :)
UsuńSuper. Wyszło pięknie. Strasznie żałuję, że ja nie mam żadnych zdolności manualnych :(
OdpowiedzUsuńMoże po prostu masz ładne meble :)
UsuńInspiracje z poprzedniego wpisu były cudowne, ale to co Ty zrobiłaś zapiera dech w piersiach. Wpadłaś na świetny pomysł i udało Ci się go zrealizować otrzymując oryginalną komodę, której pozazdrości nawet dorosły. Dobra robota!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i teraz tak sobie patrzę na zniszczony przez dzieci stolik kawowy w salonie - może by jego okleić w tak oryginalny sposób? Masz jakieś sprawdzone źródło oklein?
OdpowiedzUsuńJa swoje kupiłam tu: http://swiat-kolorow.com.pl/pl/c/OKLEINY-MEBLOWE/269
UsuńJestem z Krakowa więc odebrałam osobiście. Myślę, że musisz poszukać, na allegro jest ogromny wybór.
a można wiedzieć jakie to kolorki? i skad ten drewniany domek? :)
UsuńDziewczyny, jeszcze jeden komplement odnośnie komody i okleję męża ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa
Pięknie wyszło :) Mam podobna komodę z Ikei, tylko dłuższą. Póki co jeszcze jest "nowa", ale kiedyś na pewno ją jakoś "odrestauruję" :) Nie pomyślałam, że można to zrobić za pomocą okleiny.
OdpowiedzUsuńDzieci rosną, gusta się zmieniają, może za jakiś czas wrzucę informacje jak zedrzeć okleinę i pomalować ją farbą tablicową...
Usuńooo... fajnie ;o)
OdpowiedzUsuńA dla męża jakie kolory planujesz?
Myślę, że ciepły odcień różu może mu się spodobać ;)
UsuńFantastyczna metamorfoza :) miło się ogląda takie pokłady kreatywności ;)
OdpowiedzUsuńMam obawy, że to może być ich maximum ;)
UsuńNiesamowita metamorfoza, gratuluję kreatywności :) Komoda wygląda lepiej niż nowa ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki :)
UsuńNasze komody aktualnie wyglądają jak Wasza przed ;) Świetna metamorfoza - wygląda nieziemsko!
OdpowiedzUsuńooo... to już mi żal Twoich paznokci jak stwierdzisz, że naklejki muszą zniknąć :)
UsuńBardzo fajnie wyszło - co Ty chcesz?? Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ależ ja zadowolona jestem, wręcz z siebie dumna ;)
UsuńCudowności , jestem pod ogromnym wrażeniem 😍
OdpowiedzUsuń:D jak miło
Usuńbardzo podoba mi się dobór kolorów, komoda wygląda fantastycznie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, Świetne...SSuper..
OdpowiedzUsuńZjawiskowa komoda. Wspaniały pomysł, napatrzeć się nie mogę. Brawo:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, za komentarze, aż się chce bloga prowadzić
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, ze komodę pomalowałaś, a potem czytam że to naklejane cuda:) Wygląda profesjonalnie i relaksacyjnie:)
OdpowiedzUsuńTrochę okleiny i całkiem nowy mebel. Dzięki :)
UsuńWygląd komody i pokoiku idealnie odzwierciedla nazwę bloga "ale tu ładnie" :)
OdpowiedzUsuńOglądam dalej i chyba będę częstszym gościem ;)
Pozdrawiam.
Zawsze serdecznie zapraszam i dziękuję za miłe słowo
UsuńPrzepiękna!
OdpowiedzUsuńAle tu ładnie !
OdpowiedzUsuńsuper ta komoda! kreatywność jak ta lala:) a przy okazji zdradzę swój patent na naklejki - suszarka. Suszymy naklejkę przez chwilę, podważamy paznokciem i sama się odkleja! A przy okazji - zapraszam do siebie, do odnawialni - bo ja tu zamierzam się rozgościć na poważnie:) bardzo ciekawe, mądre wpisy serwujesz, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻe też nie znałam tej metody zanim pochowałam paznokcie... ale spokojnie kolejna córa już rośnie - jeszcze mi się przyda :)
UsuńZapraszam, siadaj, herbaty naparzę
Zbieram szczękę z podłogi ......komoda boska.
OdpowiedzUsuńPodnoszę.. oddaję ;) :D
UsuńŚwietny efekt!!! Rewelacyjny! Pozdrawiam gorąco :) Hania
OdpowiedzUsuńGenialnie! Ależ pięknie wyszło! Cudnie, po prostu!
OdpowiedzUsuńHeh, magia miliona naklejek... Musiałam się ugiąć i pod naporem męża (tak, tak, głównie mąż naciskał, synek też chciał, ale to mąż naciskał :P) pozwoliłam na obklejanie drzwi pokoju Małego Johna. Bo chcieli obkleić... resztę. Ech, nie ma to jak te nasze - ekhm - kompromisy...
Boooosko wyszła ta komoda. Się napatrzeć nie mogę!
Komoda boska!!!! Wielkie wow!
OdpowiedzUsuńCzy jest szansa na info gdzie można taką firanke kupic :)
Nie kupić tylko zrobić i to z ziemniaka - takie jaja:
Usuńhttp://aletuladnie.blogspot.com/2015/04/nowe-stare-zasony-czyli-diy.html
Komoda boska!!!! Wielkie wow!
OdpowiedzUsuńCzy jest szansa na info gdzie można taką firanke kupic :)
Komoda wyszła genialna :) Gratuluję kreatywności
OdpowiedzUsuńnapisze jednym słowem -rewelka
OdpowiedzUsuńpodziwiam
Świetny pomysł z tym oklejeniem komody, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPięknieeeee po prostu oh i ah ;)
OdpowiedzUsuńMogę wiedzieć skąd domek? :)
To dzieło rąk mojego męża
UsuńWOW WOW WOW!!! :):):)Zaraz sama se taką zrobię.
OdpowiedzUsuńBoska! Gdzie mozna kupic matowe okleiny i takich kolorach? Wszedzie widze bardziej zywe i w wiekszosci blyszczace..
OdpowiedzUsuńJa swoje kupiłam tu: http://swiat-kolorow.com.pl/pl/c/OKLEINY-MEBLOWE/269
UsuńSą w wersji matowej i błyszczącej
O ja ale pomysł! No cudo, gratuluje pomysłu i wykonania!
OdpowiedzUsuńwww.swiatgabi.com
Gratulację za pomysł i kreatywność. Komoda wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć! Wspaniała metamorfoza! Sama mam sosnową komodę bardzo podobną do tej! Już się zastanawiam jak by można było ją przerobić...
OdpowiedzUsuńDopuściłaś z miłości, córka miała całkiem sporo zabawy przyklejając swoje naklejki, ale teraz komodwa wygląda przepięknie!
OdpowiedzUsuńGenialna!!!
OdpowiedzUsuńwyszło pięknie, tylko jak Ty zrobiłaś to tak idealnie... nie ma żadnych szpar, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie ta komoda :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł z tym oklejaniem, świetnie to wygląda. Myślę aby coś takiego zrobić u swojej córki w pokoju.
OdpowiedzUsuńpiękna komoda do pokoju dziecięcego. Bardzo mi się podoba :) muszę kupić coś takiego dla mojego brzdąca :)
OdpowiedzUsuńBłagam niech mi Pani powie co naklejała Pani pierwsze?:) i w ogóle w jaki sposób Pani to wszystko wycięła, rozplanowała itp? Komoda jest cudna, chciałabym zrobić taką samą ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać:)
OdpowiedzUsuńŚWIETNY POMYSŁ! Szukam pomysłu na stylizacje komody w "stylu wojskowym". Może jakiś pomysł?
OdpowiedzUsuńsuper to wygląda
OdpowiedzUsuńŚwietna komoda, może dla pokoju do dzieci.
OdpowiedzUsuńno fajnie napisane
OdpowiedzUsuńPrezentuje się zjawiskowo
OdpowiedzUsuńfajnie tu u Ciebie! blog warty polecenia:)
OdpowiedzUsuńbzykrandki,video69.pl,
randkixxx
Bardzo kreatywny pomysł. Podoba mi się ten tok myślenia.
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńTeraz ta komoda wygląda na prawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńOdnowienie komody to świetny sposób na odświeżenie wnętrza bez dużych nakładów finansowych. Nowy wygląd mebla może całkowicie odmienić przestrzeń, wprowadzając do niej nową energię. Tego typu projekty DIY są nie tylko satysfakcjonujące, ale i praktyczne.
OdpowiedzUsuńhttps://loftinhome.pl
Super ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuń