Tapety są dla leniwych. Leniwych i sprytnych. Ściana udekorowana w ten sposób, rzadko kiedy potrzebuje dodatkowych "atrakcji". To ona będzie grać pierwsze skrzypce, nada charakter pomieszczeniu, zdeterminuje wybór mebli i ozdób. Bardzo mi odpowiada taka kolej rzeczy - wybieramy odpowiedni wzór i przez ten pryzmat podejmujemy dalsze decyzje. To ułatwia życie, chyba można więc tapetowanie nazwać #lifehack'em.
W dziecięcych pokojach królują obecnie tapety, nie rzadko bardzo drogie. Ja znalazłam tańsze propozycje, sprawdźcie, bo wydaje mi się, że wcale nie są gorsze od dizajnerkach kolekcji. Mamy chłopców, jak zwykle potraktowane są po macoszemu, niestety brak doświadczenia w tej materii będę chyba już zawsze musiała tuszować nerwowym śmiechem. Nie wiem co lubi mały mężczyzna poza koparkami, wozami strażackimi i napawania dumą rodziców. Za to o dziewczynkach wiem, aż za dużo, tu sprawdzą się kwiatki, kratki, wzory i kolory. Tu sprawdza się wszystko.
Zapinamy pasy, bo zabieram Was w przejażdżkę po stylach i barwach. Gwarantuję, że Ci wahający się będą mieć jeszcze cięższy wybór, a zwolennicy prostoty poważnie zastanowią się nad zakupieniem rolki. W końcu dobra tapeta, nie jest zła.
KWIATOWE
Delikatne, dziewczęce, romantyczne, sprawiają że we wnętrzu zawsze panuje wiosna. Przyozdobiona taką tapetą jedna ze ścian, do tego białe meble i dodatki w soczystych kolorach - tak widzę ten pokój, taki mi się marzy...
W CIEMNYCH BARWACH
Nie mam wyobraźni, która pozwala mi zobrazować sobie pokój niemowlęcia z taką tapetą, jednak obraz wnętrza dla nastolatki przychodzi mi bez większego problemu. Malinowa lub żółta zasłona, dodatki w kolorze naturalnego drewna, plecione kosze, to idealne dodatki dla takiego miejsca. Jest w tym trochę ekstrawagancji, nutka stylu retro.
PO MĘSKU
Ulice, geometryczne wzory lub dechy, czyli mały męski świat i jego tajemnice. Żółta tapeta z miastem, to mój absolutny numer jeden, ja planować wystrój pokoju chłopca mogę tylko w wyobraźni, cóż... musi wystarczyć. Czy są na sali mamy chłopców?
DELIKATNIE NA PÓŁNOC
Nie chcę wkleić tytułu "w skandynawskim stylu", bo znów wyjdzie, że sąsiadów zza Bałtyku kojarzę tylko z chłodem i brakiem koloru. A to już jest trochę niesprawiedliwe, poniższe zestawienie mimo braku zdecydowanych kolorów jest moim ulubionym. Te tapety są tak delikatne, że nie pozwolą na lenistwo. Na nich można powiesić kilka ramek ze zdjęciami, półkę-domek, sznur lampek i poszaleć z dodatkami.
RETRO
Jeśli poniższe tapety kojarzą Wam się z babcinym domem - to bardzo dobrze! Zapach rosołu witający już na wejściu, meblościanka i dziergana na szydełku serwetka - to moje pierwsze skojarzenia. Bardzo mile skojarzenia. Wiem, że takie tapety, przy odrobinie fantazji, można zaadoptować do współczesnych wnętrz. Nie będą dobrze wyglądać przy podświetlanymi Ledami półkach (fuj!), ale już przy odnowionym krześle zakupionym na targu staroci - jak najbardziej. To nie są stricte dziecięce motywy, ale nie potrafiłam ich sobie odmówić. Każdy z nich działa na moją wyobraźnię jak katalizator, przywołuje wspomnienia, którym nie potrafię się oprzeć. Możemy śmiać się ze stylistyki PRLu, ale ze wspomnień babcinych pierogów i zapachu wakacji, już nie pozwalam.
Myśl o tapecie w pokoju córki zaszczepiła we mnie Aga z Happy Place i choć brakuje mi jej polotu, to gdzieś ten pomysł powoli kiełkuje. Polecam jej stronę, a zwłaszcza pokój córki, bo od dawna nie widziałam tak oryginalnego wnętrza na naszym rodzimym "podwórku".
Po wybór tapet sięgnęłam do sklepu Tapetuj.pl. Moje propozycje to jedynie kropla w morzu dostępnych produktów. Starałam się wybierać propozycje przyjazne domowemu budżetowi, ale wielbiciele ekstremalnie tanich i droższych dekoracji ścian też będą zadowoleni, buszując w tamtejszym wirtualnym magazynie.